W życiu .. jak na pieszej wycieczce, czasem Z górki czasem POD.
U mnie teraz "pod" jeśli chodzi o szycie.
Ale nie jest tak, żeby wogóle nic się nie działo.
Mała Ola doczekała się ozdoby w pokoju.
|
Ola ... pierwsze starcie z małymi literkami. |
Oczywiście, należą się przeprosiny i małe wyjaśnienie co do jakości zdjęcia. Robione było jak zwykle BARDZO późno, kiepskie światło i zmęczenie ... w tym wypadku fotografa (czyt. autorki niniejszego bloga).
A tak dla formalności dodam, że na żywo wyglądały słodko, niczym letnia malinka, zerwana prosto z krzaka! Ymmm, słodko :)
Jakby nie patrzeć ... Ola jak się patrzy.
Najważniejsze, że przypadła do gustu swojej właścicielce.
Pozdrawiam i polecam się na przyszłość.
Ania