środa, 25 lipca 2012

Wyśniona niciarka !

Od dawna marzyła mi się dobra organizacja i porządek w moim sz/ż/yciu.
No i się doczekałam :D
Mój kochany sprawił mi z okazji jutrzejszego święta /26 lipca/ taką oto wyśnioną, wymarzoną, upragnioną ... NICIARKĘ :D
piękno tkwi w prostocie  ...

ymmmm
Krzysiu ... co ja bym bez Ciebie zrobiła? WiElkIe DZIĘKI :*

Ponadto, ostatnio pisałam że uszyje się "NIKOŚ" ... i tak się szczęśliwie składa, że ...

no właśnie jest :D

Pozdrówka i do następnego razu :)
Ania

niedziela, 8 lipca 2012

Wesołe literki !!

Po dłuuugiej nieobecności i ciszy na moim blogu wreszcie  mogę skrobnąć kilka słów i pochwalić się swoimi osiągnięciami.
Wzięło mnie jakiś czas temu na literki. Szyte, ręcznie robione, dla dzieciaków... wcześniej nosiłam się z zamiarem zakupu ale cena nie zachęcała. Stwierdziłam, że skoro mam maszynę / moją coraz bardziej ukochaną :D/ to zrobię to sama. I tak to wszystko się zaczęło ... jeden wypad do SH po ciekawe wzory tkanin /czyt. cokolwiek - byle bawełenka i ciekawy wzór miała na sobie/. I tak poszło w ruch kilka fajnych koszul, sukieneczki, spodnie z których się już wyrosło a jeans koloru przyjemnego pozostał itd. Do tego wszystkiego, żeby były takie przytulne i pulchne  dopisać należy zakup jaśka ... żeby wypruć z niego to, co najlepsze i najcenniejsze czyli miękki środek a potem tylko trochę zapału, maszyna i późne chodzenie spać  bo czego się nie robi dla dzieci!

Pod osłoną kilku krótkich nocy / jeśli chodzi o sen/ powstały takie oto ... nazwałam je CUDEŃKA.

Przyznaję się, trochę krasiate ale już jest pomysł na coś bardziej stylowego / jak powstanie na pewno się pojawi na blogu/.
Dla mojego drugiego skarbu jeszcze nie powstały ale to kwestia kilku "chwil".

Literki dla moich siostrzeńców udały się niesłychanie, mam nadzieję, że przypadną im do gustu i ozdobią ścianę w pokoiku.

Niccolo' ale mama mówi Niccolino więc niech będzie w zdrobnieniu.




ozdoby ręcznie robione z filcu dekoracyjnego, jeszcze palec boli od igły :D ...
bo naparstek gdzieś sie zapodział
 




Massimiliano, ale Włosi lubią szybko i praktycznie zdrobnić ...
tata mówi Massi


 nie powiem nic więcej... wszystko robiłam sama i ręcznie / nawet te oczka ślimaka i motylka/
:D jestem z siebie dumna!

Pozdrawiam blogowiczów i ... do przeczytania następnym razem.