środa, 17 października 2012

...

... - pomysłu brak na tytuł posta więc zostawiam trzy kropek ku uciesze wyobraźni blogowiczów.

Szybko i krótko dzisiaj znów będzie, bo już późno a tu zupa się gotuje na jutro i goni czas realizacji obiecanych literek.
Wyciągam więc maszynę i ciskam pedał do dechy (czyt. podłogi)  :D

Wczoraj "urodził się" Piotruś a kilka dni wcześniej Roxane.
Prezentują się tak:


:D i uciekam do maszyny.

P.S. Małe espresso, maszyna i ja!   - może to powinien być tytuł tego posta?

Pozdrawiam, dobrej nocy
Ania

piątek, 12 października 2012

Z metra cięty ...

... mowa o "Naparstku" oczywiście.

Dzisiaj późnym wieczorem miałam zawrót głowy ... metkowy zawrót głowy. Czym się skończyło ?

Foto mówią same za siebie:



Nie wiem ile tych "Naparstków" jest ale uwierzcie, sporo - oby było je do czego przyszywać.

Znów późno, więc się nie rozpisuje.
Życząc spokojnych snów, zapraszam częściej.
Ania

P.S.
Krzysiu, dzięki za dobre podpowiedzi  ... buziaczki....

... i stały się!

... METKI, bo o nich mowa w tytule.

Pomysł zrodził się dawno temu. Potem powstawały literki, ot tak "bezimienne", bo musiałam przejść długą drogę przez trudności w realizacji metek aż wreszcie dotarliśmy  tzn. mój pomysł i ja  - do celu.
A cel prezentuje się tak:






Od dzisiaj moje małe "dzieła" będą ometkowane i mam nadzieję, że "Naparstek" będzie kojarzył się tylko dobrze.

Pierwsze literki zwieńczone metką ...


i dla wtajemniczonych sesja "Loreny"














:)


Pozdrawiam
Ania



środa, 10 października 2012

Literkowy zawrót głowy.



... szycia literek ciąg dalszy.
Późno już, ale chciałam się podzielić jeszcze gorącymi wprost spod igły imionami.









i tyle.
 Jest zbyt późno na rozpisywanie się. Obawiam się czy treść miałaby jakikolwiek sens biorąc jeszcze pod uwagę, że szycie było przy lampce wina, ot tak dla lepszego krążenia ... podobno jest mi wskazane.

Spokojnych snów,
Ania

piątek, 5 października 2012

Taaa damm !!

a oto, co kryła tasiemka ...


... dla Gabrysi - malutkiej sąsiadki.






...  :D

Pozdrawiam
Ania

środa, 3 października 2012

 :)

Zaglądam tylko na chwilkę ... ostatni czas przyniósł mi wiele zmian i nową organizację życia codziennego co przekłada się na szycie - ale nie o tym chciałam napisać.

Minęło już kilka dni odkąd spod igły mojego Łucznika wyszły nowe literki. Brakowało jednak czasu by napisać o tym na blogu.  Mówią, że trening czyni mistrza ... i pewno tak jest, bo faktycznie idzie mi coraz lepiej, tzn. literki mają coraz lepsze kształty i precyzję wykonania.

Kto zgadnie co opasała biała tasiemka ??

Niespodzianka :D

Ponieważ niespodzianka ma być niespodzianką dla jednej osoby to nie zdradzę jeszcze kilka dni jakie słowo opasała tasiemka.

Mam nadzieję, że na dniach uda mi się to przekazać i przypadnie nowej właścicielce do gustu.

Póki co zabieram się za kolejne, skrojone już na miarę literki.
Dobrej nocy i do przeczytania

Pozdrawiam Blogowiczów
Ania